Categories Wiara

Opętanie przez UFO – czy istnieje egzorcysta, który pomoże?

UFO – zjawisko fizyczne czy duchowe? (cz. III)

Opętanie przez UFO

Nic zatem dziwnego, że badacze zwracają uwagę na podobieństwo przeżyć osób wziętych przez UFO z przypadkami posesji (opętania przez ducha) i doświadczeniami spirytystycznymi. Czołowy ufolog amerykański Raymond Fowler uważa, że 'Współczesne badania w dziedzinie demonologii oraz rzekomych nawiedzeń przez diabła zawierają wiele uderzających podobieństw z niektórymi przypadkami związanymi z UFO.

Zainteresowanych tą sprawą odsyłam do popularnego, a jednocześnie mającego charakter rozprawy naukowej opracowania Malachi Martina 'Zakładnicy diabła’.(…) Ta bazująca na przypadkach nawiedzeń i egzorcyzmów udokumentowanych przez Kościół Rzymsko-Katolicki książka powinna zostać przeczytana przez każdego, kto chciałby mieć pełne spojrzenie na zjawisko NOL-i.’ (18) Jednym z dowodów na poparcie tezy Fowlera jest przebieg seansu hipnotycznego przeprowadzonego przez Leo Sprinkle’a z wziętą Jackie Larson. Oto jak R. Fiejtek opisuje jego przebieg: 'To, co nastąpiło potem, przypomniało scenę rodem ze średniowiecza. Było to coś w rodzaju zmagania się Jackie ze złowrogimi siłami, które miały gdzieś jej zapewnienia, że jest wierzącą chrześcijanką. Ból był tak silny, że aż łzy płynęły jej po twarzy. Sprinkle odprawił coś w rodzaju egzorcyzmów odwołując się do wyższych duchów, chcąc nakłonić te moce czy istoty do odstąpienia. Ku zaskoczeniu wszystkich Jackie obudziła się z transu wprawdzie nieco roztrzęsiona, ale w dobrym nastroju.’ (19) Fiejtek przy tym zauważa, że 'te złe duchy (…) są dość powszechnym 'efektem ubocznym’ bliskich spotkań i wzięć’.

Aby znaleźć podobieństwa między wziętymi a opętanymi, trzeba najpierw wiedzieć, co to jest opętanie. Opętanie (posesja) 'występuje wówczas, gdy demon umiejscawia się w ciele ludzkim i zmusza go do powiedzenia i zrobienia rzeczy, za które dana osoba nie może być odpowiedzialna, a często nawet nie byłaby zdolna tego uczynić. To w takich przypadkach sprawdzają się takie widoczne zjawiska, jak mówienie językami, które były całkowicie nieznane ofierze, demonstrowanie nadludzkiej siły, znajomość wydarzeń odległych i utajonych. (…) We wszystkich tych wypadkach opętania są dowody na istnienie dwu osobowości – ofiary i przebywającego w niej ducha. Osoba fizyczna narzeka na wpływ obcego i na pogwałcenie własnej wolności. Wskazuje, w jaki sposób jest zmuszona działać przez to 'coś wewnątrz niej’ nawet wbrew jej własnym przekonaniom i woli. Opętany będzie chciał jeść, to coś go zatrzyma, będzie chciał się modlić to druga osobowość przeszkodzi mu. Osoby takie nie tracą zupełnie głowy, wiedzą, co im dolega, są świadome obecności w niej obcej inteligentnej siły, która utrudnia im działanie.’ (20)

Można zatem stwierdzić, że występuje wiele podobieństw między wzięciem przez UFO a opętaniem. Przed wzięciem osoba zostaje zniewolona i zmuszona do poddania się nieprzyjemnym zabiegom. Czasami jest zmuszona do stosunku seksualnego. Jedna z wziętych, Shane Kurz 'nie miała nawet ochoty stawiać oporu, gdy humanoid spokojnie ją gwałcił, odniosła bardzo nieprzyjemne wrażenie zimna w chwili penetracji.'(21) Złe duchy także mogą dokonywać gwałtów; przy czym towarzyszy im zwykle zimno. Podczas jednego z egzorcyzmów przedstawionych przez Martina demon po wypędzeniu z ofiary mści się gwałcąc egzorcystę. Zniewolenie przez ufonautów nie kończy się na samym wzięciu, ale często dopiero zaczyna. Wzięty dostaje telepatyczne polecenia od ufonautów i czuje psychiczny przymus, aby się im podporządkować. Dotyczą one np. zjawienia się w miejscach kolejnego kontaktu. Niektórzy wzięci buntują się przeciwko temu zniewoleniu. Joe Turner walczył czasami na pięści z jakimiś niewidzialnymi napastnikami. Osoby wzięte przez UFO posiadają czasami takie same niezwykłe zdolności jak opętani. Malachi Martin doszedł do wniosku, że 'złe duchy mogą manipulować zjawiskami parapsychicznymi i tworzyć odpowiadające im stany. Rzec można, że mają do swej dyspozycji wszelkie zdolności paranormalne. Zdolności te (telekineza, telepatia, podróże astralne, duolokacja, prekognicja itp.) nie przekraczają przez to praw natury (tak jak piłka nie staje się graczem), a tym bardziej nie stają się nadnaturalne.'(22)

Zobacz też:  Ariadna w mitologii: kim była, jakie miała cechy i atrybuty oraz jej patronat w historii

Eduard Meier urządza czasami pokazy 'swojej’ telekinetycznej siły duchowej, podczas których przemieszcza bez kontaktu nawet bardzo ciężkie przedmioty. Podczas hipnozy osoby wziętej zdarza się czasami, że dostaje się ona całkowicie pod kontrolę ufonautów, zmienia swój głos, mówi w jakimś nieznanym języku, czy też nawet staje się medium, poprzez które mówią ufonauci. Przypadek taki miał miejsce po zahipnotyzowaniu Betty Andreasson. W czasie innego seansu ufonauci używając ciała wziętej przekazali jej: 'Jedyne, co musisz zrobić, to odrzucić, nie zaakceptować siły męskiej, tej dodatniej. Ty, właśnie ty jesteś siłą żeńską, ujemną i zamknij swoje ciało przed siłą dodatnią (dobrą). To dzięki temu latamy z użyciem pozytywu i negatywu.’ (23) Takie samo zjawisko ma miejsce przy egzorcyzmie osoby opętanej, kiedy to egzorcysta rozmawia nie z osobą opętaną, ale z demonem władającym całkowicie jej ciałem. Różnica polega na tym, że po egzorcyzmie ofiara zostaje zwykle uwolniona spod kontroli złego ducha (czy też duchów) i staje się wolnym człowiekiem, zaś po seansie hipnotycznym nadal ma ograniczoną wolność i jest pod kontrolą ufonautów.

Używanie osoby wziętej przez UFO do przekazywania przez ufonautów orędzi wskazuje na związek z doświadczeniami spirytystycznymi. Wzięty staje się czasem medium, które otrzymuje przesłanie nawet dla całej ludzkości. Ufonauci porozumiewają się z wziętymi telepatycznie czyli tak samo jak duchy. Niektóre osoby zmuszane są przez ufonautów do automatycznego pisania, jak np. Betty Andreasson. Zjawisko to występuje także w przypadku mediów, założycieli sekt, okultystów, a nawet satanistów. Automatyczne pismo wystąpiło w przypadku, jaki spotkał agentów CIA. Tak oto opisuje go Maurice Chatelain: 'W roku 1959 CIA wysłała dwóch tajnych agentów do Maine, do pewnej kobiety, która twierdziła, że nawiązała kontakt z dowódcą latającego talerza. Gdy agenci przybyli do niej, wprowadziła się w trans na ich oczach i nawiązała kontakt z UFO, pisząc automatycznie to wszystko, co dyktował jej dowódca pojazdu. Obaj agenci zadawali jej bardzo szczegółowe pytania z dziedziny techniki, a ona otrzymywała na nie bardzo sensowne odpowiedzi. Napisała również, że dowódca chciałby wejść w bezpośredni kontakt z jednym z agentów, a wtedy jeden z nich wszedł w trans i sam zaczął zapisywać wiadomości od dowódcy. (…) Następnie (…) dowódca pojazdu polecił, aby wyjrzeli przez okno. Ujrzeli wówczas wspaniały, o najbardziej typowych kształtach latający talerz’ (…)

Zobacz też:  W poszukiwaniu harmonii: jak osoba ludzka odnajduje się w prawie naturalnym

O związku UFO ze spirytyzmem świadczy też wypowiedź Władimira Ażaży, dyrektora rosyjskiego Ośrodka Badań Ufologicznych zamieszczona na łamach czasopisma 'Szaman’. Według niego do nawiązania kontaktów z UFO 'potrzebny jest pewien specjalny rezonans, niejako 'dostrojenie się’ do fali 'Nieznanego’. (…) W 1990 r. na sympozjum ufologicznym powiedziano mi, że chcą się ze mną spotkać mieszkańcy innego świata, ale że sam nie posiadam właściwości medialnych, poprosiłem o pomoc trzy 'media’, zapraszając jednocześnie trzech świadków – naukowców. Istnieje protokólarny zapis dialogu, jaki toczyłem za pośrednictwem swoich 'tłumaczy’ z niewidzialnym rozmówcą’. Z wypowiedzi tej wynika, że aby nawiązać kontakt z ufonautami, trzeba mieć zdolności medialne. Zresztą przebieg powyższego 'seansu ufologicznego’ bardzo przypomina seans spirytystyczny.

Według Fulli Horak (dwudziestowiecznej wybitnej polskiej mistyczki) 'duchy złe i marne są tymi, które najczęściej, w jakikolwiek sposób kontaktują się przy seansach spirytystycznych. (…) Wszystkie te duchy cierpią i szukają wytchnienia. W chwili uzyskania kontaktu z człowiekiem i póki ten kontakt trwa – nie czują swojego cierpienia. Chcąc ten moment przedłużyć, skwapliwie odpowiadają na wszystkie zadawane im w czasie seansu pytania. Duchy złe z pełną świadomością wprowadzają ludzi w błąd, marne zaś, których świadomość jest ściśle ograniczona, mówią co bądź i starają się byle czym ludzi zainteresować, byle tylko jak najdłużej odczuwać ten rodzaj kontaktu z żywymi, który im przyniósł ulgę i wytchnienie. (…) Jeżeli więc ktoś przez seanse chce poznać tajemnice tamtego świata, może być łatwo wprowadzony w błąd’.(25) Informacje te pozwalają wyjaśnić niedorzeczności w opisach pierwszych kontaktów z kosmitami udziałem w nich duchów marnych. W latach 1895-1900 Helene Smith kontaktowała się z rzekomymi mieszkańcami Marsa za pomocą języka 'marsjańskich hieroglifów’. Obecnie żaden poważny uczony nie zgodzi się z tezą, że na Marsie istnieją choćby prymitywne formy życia.

Pierwsze opowieści o kontaktach z istotami kierującymi latającymi talerzami, jakie głosili m.in. George Adamski czy Daniel Fry, traktowano 'z przymrużeniem oka’. R. Fiejtek trafnie zauważa, że: 'tym, co zrażało ludzi trzeźwo myślących do ich opowieści, była infantylna treść, której infantylność interpretowano jednostronnie przypisując ją ich autorom. Nie brano wówczas pod uwagę możliwości, że te kontakty mogły rzeczywiście mieć miejsce, zaś podawane przez przybyszów informacje to zwyczajne kłamstwa. Dlaczego te istoty kłamały i kłamią w dalszym ciągu, nie wiadomo. Wygląda to wszystko na świadomą dezinformację’. (26) Na temat przypadku Meiera stwierdza: 'Akceptacja zdjęć Meiera nie musi oznaczać akceptacji jego kontaktu z Plejadanami ani brania za prawdę tego, co Plejadanie powiedzieli mu do tej pory, bo jak się okazuje, ufonauci notorycznie kłamią lub mówiąc językiem dyplomacji – szerzą dezinformację’. (27) Znany ufolog ma absolutnie rację, gdyż przesłania od ufonautów przesiąknięte są ideologią ruchu New Age oraz gnozy.

Ufonauci głoszą, że Bóg jest wszechogarniającą, bezosobową siłą, a przecież Biblia, jak też zdrowy rozsądek temu przeczą. Stwórca nie może być bezrozumną energią, gdyż przeczy choćby temu doskonałe uporządkowanie wszechświata. Mimo tego, niektórzy wolą zaufać upadłym stworzeniom niż swemu Stwórcy. Przekazy zawierają zasadę monizmu, według której wszystko jest jednością. Jeżeli wszystko na świecie, na którym istnieje dobro i zło, ma taką samą naturę, to nie może istnieć ktoś w pełni doskonały czyli Bóg. Przyjęcie tej zasady prowadzi do postawy pesymizmu i stagnacji, gdyż wynika z niej, że nie ma żadnych ideałów. Przeczy ona także istnieniu piekła i nieba. Chrystus nauczał, że świat jest rozdwojony między Bogiem a Szatanem, przy czym nie można służyć dwóm Panom. Szukanie między nimi równowagi prowadzi do postawy 'letniości’, którą Jezus krytykował. Boga przedstawiał jako pełnię Dobra, do którego powinniśmy dążyć. Na monizmie oparta jest także doktryna reinkarnacji głoszona przez 'Plejadan’. Można ją streścić polskim porzekadłem 'co się odwlecze, to nie uciecze’. Pod jej wpływem ludzie stają się 'bierni, mierni, ale wierni’. Reinkarnacja prowadzi także do zaniku miłosierdzia, gdyż jeśli się komuś pomoże, to w przyszłym życiu i tak to będzie musiał wykonać. Chrystus zaś powiedział, że kiedy powtórnie przyjdzie, będzie ludzi sądzić pod względem miłosiernych uczynków. Doktryna ta jest zresztą sprzeczna z Biblią. Słowo Boże mówi, że człowiek tylko raz umiera, po czym odbywa się nad nim sąd. Fulla Horak zauważyła, że: 'niektórzy ludzie w możliwości reinkarnacji dopatrują się Mądrości i Sprawiedliwości Bożej. Reinkarancji nie ma na tej ziemi. Dusza już nigdy nie wraca w innym ciele na tę ziemię. Każdy człowiek w ciągu jednego życia może i powinien spełnić to, czego od niego Bóg oczekuje’. Ufonauci mówią, że pochodzą z innych planet, a przecież z Księgi Rodzaju wynika, że gwiazdy i ciała niebieskie zostały stworzone dopiero czwartego dnia. Głównym dziełem Boga były duchowe niebo i materialna ziemia. Jedna z największych mistyczek Maria z Agredy tak opisuje akt stwarzania: 'Ponieważ aniołowie są na mocy swej czysto duchowej istoty wznioślejsi i bardziej zbliżeni do Bóstwa aniżeli stworzenia cielesne, dlatego też powołanie i cudowne uporządkowanie na dziewięć chórów i na trzy hierarchie zostały przewidziane i postanowione wcześniej aniżeli stworzenie ludzi i zwierząt. (…) Bóg postanowił stworzyć niebo, aby objawić w nim swoją wspaniałość oraz nagrodę dla sprawiedliwych. Później postanowił stworzyć ziemię i wszystko to, co potrzebne żywym istotom; później zaś piekło, jako miejsce kary dla złych aniołów. (…) Pierwszego dnia – albo jak mówi Mojżesz – na początku Bóg stworzył niebo i ziemię: niebo dla aniołów i dla ludzi, ziemię – jako miejsce doświadczenia dla ludzi’. (28) Zatem życie biologiczne istnieje we Wszechświecie tylko na Ziemi, zaś duchowe w niematerialnym niebie.

Zobacz też:  Sztuka Aktu Żalu i Pokuty: Jak Osiągnąć Prawdziwą Przemianę

PRZYPISY:

(18) Raymond Fowler, op. cit.
(19) Ryszard Fiejtek, op. cit., s. 193
(20) Szatan istnieje naprawdę, ARKA, Wrocław 1992, s. 383-384
(21) Maurice Chatelain, op. cit., s. 97
(22) Malachi Martin, Zakładnicy diabła, EXTER, Gdańsk 1993, s. 455
(23) Ryszard Fiejtek, op. cit., s. 285
(24) Maurice Chatelain, op. cit., s. 202-203
(25) Fulla Horak, O życiu pozagrobowym, ARKA, Wrocław 1993, s. 39
(26) Ryszard Fiejtek, op. cit., s. 22
(27) Tamże, s. 19
(28) Maria z Agredy, Mistyczne Miasto Boże, s. 16, 18

Nazywam się Bogdan i jestem autorem tego bloga, który powstał z potrzeby serca i pragnienia dzielenia się wiarą. Chrześcijaństwo to dla mnie nie tylko religia, ale codzienna droga – pełna pytań, odkryć i spotkań z Bogiem. Na blogu dzielę się refleksjami, fragmentami Pisma Świętego, modlitwami, a także przemyśleniami nad tym, jak żyć Ewangelią w dzisiejszym świecie.

Z wykształcenia teolog, a z powołania – człowiek poszukujący głębi i sensu. Staram się pisać w sposób prosty, szczery i otwarty – tak, aby każdy, niezależnie od tego, na jakim etapie drogi wiary się znajduje, mógł znaleźć tu coś dla siebie.

Zapraszam Cię do wspólnej podróży – ku lepszemu zrozumieniu Boga, siebie i drugiego człowieka.