„Trzej młodzieńcy, którzy nie oddawali czci bożkowi (podczas gdy wszyscy inni to czynili) nie potępiali nikogo. Nie uczestniczyli w tym do czego przystępowali inni, ale trwali przy tym czego nie utracili z prawdziwego kultu.
Podobnie Daniel, kiedy został wrzucony do jaskini lwa, nie potępiał nikogo kto zgodnie z dekretem Dariusza nie modlił się do Boga, ale trwał przy tym co było jego własną powinnością, i wolał raczej umrzeć i nie obrazić Boga niż być dręczonym przez własne sumienie z powodu naruszenia prawa naturalnego.
Tak to jest również ze mną; oby Bóg sprawił abym nikogo nie potępiał ani też mówił, że tylko ja jestem zbawiony. Ale wolę raczej umrzeć niż mieć na swoim sumieniu to, że w jakikolwiek sposób zaniedbałem coś co związane jest z wiarą w Boga”
[ Św. Maksym Wyznawca]
To, że istnieje oczywista sprzeczność między nauczaniem Jana Pawła II i jego trzech poprzedników, a nauczaniem wcześniejszych papieży w takich sprawach, jak wolność religijna, ekumenizm, czy nawet właściwe rozumienie terminu Kościół [!], nie jest specjalną tajemnicą. Dla większości zwolenników Jana Pawła II fakt ten jest powodem do szczególnej dumy i dlatego nawet po stronie samego „Kościoła posoborowego” nie robi się większej sensacji z tego, że nie naucza on tego samego, co dawny Kościół katolicki.
Nie sądzę by więcej niż 2-3 kleru „Kościoła posoborowego” było gotowe wykładać swym wiernym „Przysięgę Antymodernistyczną” czy „Syllabus”, które to dokumenty, podane w formie niezbędnej do uznania je za nauczanie ex cathedra, nie tylko obowiązywały w Kościele katolickim, ale były powszechnie uważane za fundamenty wykładni Tradycji przekazanej nam przez Apostołów. Z drugiej strony nie sądzę, by więcej niż 2-3 księży z X wieku czy XIX wieku było gotowe odprawić Mszę w sposób obecnie przyjęty: w języku narodowym, tyłem do tabernakulum („przodem do wiernych”), z Komunią na rękę i kazaniem na temat świeckiego humanitaryzmu.
Jesteśmy więc świadkami kształtowania się jakieś zupełnie nowej religii, posiadającej własne doktryny, naukę moralną, odmienną formę kultu, która co prawda używa nazwy „Kościół katolicki”, ale zarazem podkreśla, że nie jest tym samym co ten „dawny” Kościół. Rzekłbym nawet, że wielu członków tej wspólnoty stara się czerpać legitymację do prezentowania się w roli autorytetów moralnych poprzez nieustanne wskazywanie zasadniczej odmienności między religią II soboru watykańskiego a dawnym Kościołem katolickim.
My niestety musimy przyznać im rację. Religia II soboru watykańskiego jest zasadniczo odmienna od religii katolickiej, i to nie dlatego, że księża mają inaczej skrojone ornaty, ale ponieważ nieomal każde zasadnicze pojęcie teologiczne w religii II soboru watykańskiego, ma inne znaczenie niż w religii katolickiej. Wszyscy mówimy o „miłości”, „wolności”, „miłosierdziu”, „jedności chrześcijan”, nawróceniu”, „Kościele” , „Mszy”, itd. a jednak znaczenia jakie nadajemy tym słowom są inne.
I to zjawisko nie nazywa się w teologii katolickiej ani „reformą”, ani „odnową”.
To apostazja.
Rick Agon
PROBLEMY ZWIĄZANE Z JURYSDYKCJĄ W KOŚCIELE PO II SOBORZE WATYKAŃSKIM
Rick Agon : Tradycja Katolicka a posłuszeństwo papieżowi
My, sedewakantyści, odpowiadamy na pytanie o posłuszeństwo papieżowi innym pytaniem – a czy mamy jakiegoś papieża, aby móc mu być posłusznym? Bo tak się składa, że odnośnie xiędza biskupa Wojtyły możemy w drodze wnioskowania logicznego udowodnić, że przypisuje mu się tytuł papieski w sposób zupełnie bezprawny.
Ks. Anthony Cekada: Sedewakantyzm: jak to powiedzieć cioci Heli?
Na początku 1995 roku prowadziłem serdeczną korespondencję na temat sedewakantyzmu z katolickim kapłanem, który opiekuje się tradycyjną kaplicą. W jednym z listów przyznał, że podczas, gdy wiele argumentów sedewakantystycznych, brzmi rozsądnie, to martwi go „pastoralny” aspekt sprawy. Obawiał się, że takie stanowisko mogłoby zaszokować jego parafian, zarówno obecnych jak i potencjalnych, i mogliby wpaść w ramiona grup kompromisowych, takich jak Bractwo św. Piotra. Jak zareagują prości ludzie, zastanawiał się. Co by pomyślała moja ciocia Hela? Oto moja odpowiedź.
Rick Agon : Trzecia Tajemnica Fatimska Zapowiedź wakatu Stolicy Apostolskiej?
Oficjalny tekst orędzia został opublikowany w szerszym kontekście dokumentu Kongregacji Doktryny Wiary, w którym pojawia się również fragment zatytułowany „Próba zinterpretowania sekretu fatimskiego” (An attempt to interpret the „secret” of Fatima). Fragment ten funkcjonuje w publicystyce i prasie jako oficjalna interpretacja, choć – jak piszą sami autorzy – jest to jedynie „próba interpretacji” (w wersji angielskiej z nieokreślonym „an”, a nie określonym „the”, co wskazuje na „jakąś interpretację”, „jedną z wielu interpretacji”)
Ks. Anthony Cekada. Tradycjonaliści, nieomylność a papież
Jedyne wyjaśnienie tych błędów i herezji, które nie narusza doktryny nieomylności Kościoła to fakt, że duchowni, którzy je promulgowali w jakiś sposób utracili autorytet władzy w Kościele, który skądinąd wydają się posiadać – lub też nigdy takiego autorytetu w obliczu Boga nie posiadali. Ich oświadczenia nie mają mocy prawnej i nie mogą obowiązywać katolików – podobnie jak dekrety angielskich biskupów, którzy zaakceptowali herezję protestancką w XVI w., stały się puste i pozbawione autorytetu dla katolików. Taka utrata autorytetu władzy wypływa z głównej zasady prawa kościelnego: publiczne odstępstwo od Wiary Katolickiej automatycznie pozbawia daną osobę wszystkich kościelnych urzędów jakie ona piastowała.
John S. Daly: A Common Fallacy
[artykuł w języku angielskim]
Status „reformowanych” katolików, związanych z kultem II soboru watykańskiego, nie jest tożsamy z otwartą schizmą albo herezją, ponieważ w znacznej części działają oni w szczerym przekonaniu, że są posłuszni prawdziwemu Kościołowi katolickiemu i jego nauczaniu. Tym bardziej dotyczy to niektórych grup tradycyjnych katolików, które tkwią w podobnym mniemaniu.
John S. Daly: Pytanie o uczestnictwo w Mszach odprawianych przez księży, którym się wydaje, że Jan Paweł II jest papieżem
[broszura w języku angielskim]
Z powodów szczegółowo wyjaśnionych w niniejszym artykule, uczestnictwo w takich Mszach nie wydaje się być zakazane.
Bp Donald J. Sanborn: Sprzeciw wobec zmian soborowych a niezniszczalność Kościoła
Ale w takim razie: gdzie jest widzialny Kościół? Urzeczywistnia się on w tych, którzy publicznie wyznają Wiarę Katolicką i jednocześnie oczekują na wybór papieża. Jak się przedstawia sytuacja z biskupami? Ten system nie pozbawia koniecznie każdego biskupa jego autorytetu, lecz tylko tych, którzy publicznie skłaniają się do nowej religii. Ale nawet gdyby pozbawiał każdego z nich ich autorytetu, to jednak sedewakantyzm nie zmienia istotnie natury Kościoła Katolickiego, lecz pozostawia przywrócenie ładu Opatrzności Bożej. Te systemy, które obawiają się odcięcia się od modernistycznej hierarchii nie widząc rozwiązania bez niej, faktycznie łączą Kościół Katolicki z odstępstwem modernizmu, dwie rzeczywistości absolutnie nie do pogodzenia, podobnie jak Bóg i bierność. Te systemy, które uznają papiestwo soborowych „papieży” prawdopodobnie nie mogą być właściwe. Sedewakantyzm może prowadzić do tajemnicy, ale nie zaprowadzi do sprzeczności.
Bp Daniel L. Dolan. Katolicka odpowiedź na apostazję Jana Pawła II
[Treść niniejszego wykładu jest w znacznej mierze oparta na treści obszernej publikacji ks. bp. Sanborna, zamieszczonej powyżej]
Dopuszczanie możliwości, że papież mógłby głosić fałszywe doktryny i promulgować powszechnie obowiązujące akty dyscyplinarne, które byłyby wezwaniem do czynienia zła, jest samo w sobie, herezją stojącą w sprzeczności wobec Magisterium, które naucza, że Kościół katolicki jest w tej materii nieomylny. Jest rzeczą niewyobrażalną, żeby stosując się do powszechnego nauczania Kościoła i zasad jego dyscypliny można było zostać zwiedzionym i dostać się do piekieł. Jeżeli coś takiego byłoby możliwe, to nasuwałby się tylko jeden wniosek, a mianowicie ten, że Kościół rzymsko-katolicki nie jest prawdziwym Kościołem, lecz jedynie ludzką instytucją, podobną do wielu innych fałszywych związków wyznaniowych.
Bp Mark A. Pivarunas CMRI. Sedewakantyzm
Sedewakantyzm jest stanowiskiem teologicznym tych tradycyjnych katolików, którzy przede wszystkim wierzą w papiestwo, nieomylność papieską, prymat biskupa rzymskiego, a przy tym nie uznają Jana Pawła II jako prawowitego następcy Piotra w prymacie. Innymi słowy nie uznają Jana Pawła II za prawdziwego papieża.
PROBLEMY ZWIĄZANE Z WĄTPLIWĄ WAŻNOŚCIĄ „POSOBOROWYCH” RYTÓW SAKRAMENTÓW
Ks. Rama Coomaraswamy, MD: The Problem with the Other Sacraments
[książka w języku angielskim]
Szczegółowa analiza „posoborowych” rytów sakramentów w świetle tradycyjnej teologii katolickiej, prowadzi do wniosku, że niektóre z nich są nieważne, a inne – co najmniej wątpliwe.
Patrick Henry Omlor: Questioning the Validity of the new all-English Canon
[książka w języku angielskim, w formacie PDF. Może się otwierać kilka minut]
Wątpliwości co do ważności posoborowego Kanonu Mszy w języku angielskim.
